Dziecko od chwili poczęcia to prawdziwy cud, bo przecież rodzi się nowe życie, nowa indywidualność, która będzie poznawać świat. Dzięki temu, co widzi, w jakim środowisku będzie dorastać, oraz jakie bodźce będą na nie oddziaływać, będzie kształtować siebie, swoje „ja”.
Jak pomóc dziecku w prawidłowym rozwoju?
Książek na temat wychowania, rozwoju, prawidłowego odżywiania jest wiele. Zgłębiając literaturę, można bardzo szybko zauważyć, że zdania są podzielone. Każdy broni swoich poglądów. Tak samo mamy, które spotykają się na placach zabaw. Każda z nich wie, co jest najlepsze dla jej dziecka. Jednak w książkach są opisane gotowe schematy, schematy działań i reakcji. Człowiek nie jest rzeczą, nie jest powtarzalny, jest indywidualnością. Każdy jest inny, a zarazem każdy wyjątkowy i niepowtarzalny. Dlatego właśnie tak powinniśmy podchodzić do naszego dziecka. Nie próbujmy dopasowywać do schematu, tylko podejść indywidualnie do jego rozwoju.
Jedzenie.
Niestety większość dzieci rodzi się z niedojrzałym układem trawiennym, czego wynikiem mogą być kolki, ulewania, niespokojność, płaczliwość. Bardzo dobrym rozwiązaniem na te dolegliwości może być odpowiednie ułożenie dziecka podczas karmienia, tak aby treści żołądkowe nie cofały się podczas jedzenia. Dzięki czemu do minimum można zmniejszyć dyskomfort u małego człowieka. To kiedy rozpocząć rozszerzanie diety jest uzależnione od tego, czy karmimy piersią, czy mlekiem modyfikowanym. I tu z pomocą przychodzi nam nauka z dokładnym opracowaniem wskazań, co, jak i kiedy. Przyznaję, że ja jej przestrzegałam podczas naszej przygody z wprowadzeniem pierwszych produktów. Ponieważ nie chciałam wyrządzić krzywdy brzuszkom moich chłopców. Nauki nie da się podważyć, dziecko co prawda mogłoby pewnie zjeść wiele innych rzeczy (nawet smażoną kiełbasę), ale czy jego wątroba, nerki itp. są na to gotowe? Ja postanowiłam nie testować na dzieciach.
Bodźce.
Najbardziej pasuje mi tu powiedzenie „co za dużo to nie zdrowo”. Dlatego, że często chcemy tak bardzo działać na dziecko, by wspomagać rozwój, że przesadzamy. Maluch jest przytłoczony tymi wszystkimi rzeczami i się gubi. Najlepiej wcielić się w obserwatora wtedy zobaczymy, co aktualnie budzi największe zainteresowanie i to właśnie wybrać. Rozwój zaczyna się od zaciekawienia, czyli bycia gotowym na przyjęcie tych bodźców.
„Dzieci nie liczą czasu, toteż wystarcza im go na obserwację” – Jakob Bosshart
„Dzieci nie liczą czasu, toteż wystarcza im go na obserwację” – Jakob Bosshart
Ruch.
Ruch jest zdrowy dla każdego i w każdym wieku, tylko trzeba go odpowiednio dopasować do każdego z nas. Jeśli chodzi o najmłodszych, to wróćmy do korzeni. To, co znamy sami z dzieciństwa najlepiej się sprawdza. Latawce z rączką w kształcie trapezu, guma do skakania, hula hop, patyczek i wstążka. Nawet skakanie po kałużach, będzie niezwykle dobrze wspomagało rozwój naszych dzieci. Pamiętam, jak sama uczyłam mojego Jasia jak skakać po kałużach, mieliśmy wtedy naprawdę wielką radochę. Jeśli weźmiemy pod lupę zabawki, które są teraz na czasie, to najlepszy z nich jest rowerek biegowy. Uczy on odpowiedniej postawy, równowagi oraz ćwiczy prawidłowego ułożenia stóp. Znakomicie sprawdzi się też ściana wspinaczkowa dla tych, którzy mają troszkę większe mieszkania lub całkiem spore podwórka. Każda matka chce, by jej dziecko rozwijało się prawidłowo. Jednak proszę, nie oceniajmy zbyt pochopnie. Do każdej czynności są wyznaczone ramy, w których dziecko powinno nauczyć się danej czynności. Jednak są to tylko i wyłącznie ramy, a w rzeczywistości mamy do czynienia z indywidualnością. Prostym przykładem jest nauka siedzenia, jedni opanowują tą czynność już w 6 miesiącu życia, a inni w 8 miesiącu. Oboje jednak prawidłowo się rozwijają. Wiem, że każdy chciałby, by jego dziecko było „naj” ale to, że dziecko znajomych coś robi, a wasze nie, nie oznacza wcale, że się źle rozwija.
To my, rodzice najlepiej na świecie znamy nasze dziecko. Jeśli więc zauważymy, jakieś nieprawidłowości lub mamy wątpliwości co do prawidłowego rozwoju malucha, warto wybrać się do specjalisty. Oczywiście wybierajmy mądrze, ludzi z odpowiednimi kwalifikacjami, abyśmy mogli otrzymać pomoc. Jeśli będzie ona potrzeba lub po prostu by nasze obawy zostały rozwiane. Dobry lekarz to nie ten, co wypisze kilka recept, ale ten który potrafi zdiagnozować problem. Drodzy rodzice spędzajmy jak najwięcej czasu razem z dzieckiem, nie obok. Czas szybko mija, a więzi zbudowane podczas pierwszych lat życia naszego malucha zostają na zawsze.
„Troska o dziecko jest pierwszym i podstawowym sprawdzianem stosunku człowieka do człowieka.”
Jan Paweł II
Wpis zainspirowany niezwykle sympatycznym i bogatym w wiedzę merytoryczną spotkaniem z Pawłem Zawitkowkim, które odbyło się w Warszawie kwietnia dzięki marce mleka modyfikowanego Enfamil Premium, która wspiera prawidłowy rozwój niemowląt i małych dzieci.