Włączyliśmy dopalacze i teraz już zdecydowanie poruszamy się z prędkością światła !
Nie ma już żadnego czołgania się "na komandosa", jest szybkie pełzanie.
I koniec spokojnego bawienia się na puzzlach, wszystko jest takie ciekawe na podłodze. Zabawki przestały już spełniać swoją role, bo najzwyczajniej w świecie są już mało interesujące wręcz NUDNE w porównaniu do tego, co znalazło się w jego zasięgu łapkowym.
Tak więc najbardziej pożądane obiekty to:
- wszelkiego rodzaju kable,
- skrzynka od komputera, może przy niej siedzieć i ją obmacywać godzinami - jak tylko mama pozwoli ;)
- niestety gniazdka też są interesujące - już oczywiście zabezpieczenia przed małymi ciekawskimi paluchami są zamontowane,
- firanki nie mają lekko - na razie na szczęście wszystkie w całości, ale ile ten stan potrwa nie wiadomo,
- buty również znajdują się na celowniku, najbardziej ciągnie go do obuwia męża ....
- doniczki mają się na baczności siedzą na parapetach ostro przestraszone - ostatnio niestety było 1:0 dla Jasia, był szybszy i trzeba było zamieść troszkę ziemi z podłogi ;). Wszyscy cali, Jasiek mina z serii "Ale o co chodzi ? Tylko dotknąłem."
Tak wyżej wymienione pozycje, to zdecydowanie jego TOP LISTA. Oczy muszę mieć w koło głowy i ciągle włączony radar Jaśkowy, ale radość też jest wielka. Każda nowa umiejętność sprawia, że na sercu robi mi się bardzo ciepło, i pękam z dumy.
Biedna Matka nie może się napatrzeć, jak bardzo wszystko go interesuje, jak bardzo chce wszystko dotknąć, pociągnąć, wyciumkać. To cudowne jak rośnie na moich oczach. Kocham go całą Sobą, jest moim całym życiem <3.
Tak mały odkrywca poznaje świat a Mamuśka czuwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz