Wilk kojarzył mi się negatywnie dlatego, że zjadał babcię Czerwonego Kapturka oraz próbował zjeść Trzy Małe Świnki. Niedawno znalazłam serię książeczek z bardzo sympatycznym Wilkiem w roli głównej. Nie miałam wyjścia, zakochałam się w nim! Dzisiaj pokażę Wam jedną z nich pod tytułem "O Wilku który trafił do Baśniowego Lasu".
Słońce świeci, a las wybudza się z zimowego snu. Nadeszła upragniona wiosna! Wilczek postanowił uczcić ten fakt uroczystym podwieczorkiem. Chciał upiec szarlotkę. Niestety nie był wybitnym kucharzem i nie miał pojęcia jak to zrobić. Zabrał ze sobą koszyk i wyruszył do lasu po pomoc. Okazało się, że nie był to taki zwykły las. To był Baśniowy Las! Na swej drodze spotkał Trzy Małe Świnki, które przestraszyły się go. Gdy Wilczek opowiedział o swoim problemie, poprosiły go o pomoc przy budowie domku. W zamian podrałowały mu przepis ciotki Róży na najlepszą szarlotkę na świecie. Wilczek był szczęśliwy! Pozostało jeszcze zdobyć składniki potrzebne do przygotowania ciasta. W czasie wędrówki po lesie napotkał jeszcze siedem koźlątek z mamą, Czerwonego Kapturka, Babę-Jagę i innych. Przeżył mnóstwo wspaniałych przygód. Upieczenie szarlotki okazało się sporym wyzwaniem.
Czy udało mu się zgromadzić wszystkie składniki? Jak udał się podwieczorek? Tego wszystkiego dowiecie się czytając książkę.
Słońce świeci, a las wybudza się z zimowego snu. Nadeszła upragniona wiosna! Wilczek postanowił uczcić ten fakt uroczystym podwieczorkiem. Chciał upiec szarlotkę. Niestety nie był wybitnym kucharzem i nie miał pojęcia jak to zrobić. Zabrał ze sobą koszyk i wyruszył do lasu po pomoc. Okazało się, że nie był to taki zwykły las. To był Baśniowy Las! Na swej drodze spotkał Trzy Małe Świnki, które przestraszyły się go. Gdy Wilczek opowiedział o swoim problemie, poprosiły go o pomoc przy budowie domku. W zamian podrałowały mu przepis ciotki Róży na najlepszą szarlotkę na świecie. Wilczek był szczęśliwy! Pozostało jeszcze zdobyć składniki potrzebne do przygotowania ciasta. W czasie wędrówki po lesie napotkał jeszcze siedem koźlątek z mamą, Czerwonego Kapturka, Babę-Jagę i innych. Przeżył mnóstwo wspaniałych przygód. Upieczenie szarlotki okazało się sporym wyzwaniem.
Czy udało mu się zgromadzić wszystkie składniki? Jak udał się podwieczorek? Tego wszystkiego dowiecie się czytając książkę.
Zdradzę Wam jeszcze, że na końcu książki autor umieścił dla czytelników tajemny przepis na najlepszą na świecie szarlotkę. Obowiązkowa lektura dla wszystkich łasuchów.
Co o książce "O Wilku który trafił do Baśniowego Lasu" pisze wydawnictwo?
Na uroczysty podwieczorek z okazji nadejścia wiosny Wilk postanawia
upiec szarlotkę. Cóż, skoro zupełnie nie zna się na kuchni… Rusza więc
do lasu z nadzieją, że znajdzie kogoś, kto mu pomoże. I kogóż to
spotyka? Czerwonego Kapturka, Babę-Jagę, Królewnę Śnieżkę… Okazuje się,
że aby upiec szarlotkę według przepisu ciotki Róży, trzeba najpierw
przeżyć mnóstwo przygód.
Dane techniczne:
Tytuł: "O Wilku który trafił do Baśniowego Lasu"
Autor tekstu:
Orianne Lallemand
Ilustrator:
Éléonore ThuillierWydawnictwo: Adamada
Liczba stron: 32
Oprawa: miękka
Bardzo sympatyczny wilczek :) U siebie też pisałam o jednym niesłychanie miłym przedstawicielu tego gatunku, który dla odmiany specjalizował się w naleśnikach :)
OdpowiedzUsuńTo muszę koniecznie zobaczyć :)
UsuńRewelacyjna bajeczka.. łamiąc stereotypy...
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńfajna książeczka :)
OdpowiedzUsuńMy z synkiem czytaliśmy ostatnio "Szary domek" i tam też jest przemiły wilk,którego wcale nie trzeba się bać :). Dobry pomysł z "odczarowaniem" złego wilka, bo widzę po moim synku,że już jest w nim zakorzenione przekonanie,że wilk musi być zły,a tu surprise ;)