Przychodzi taki czas, że nasze maluchy zaczynają być "głodne wiedzy". Uwielbiają zdobywać nowe informacje, a my możemy im w tym pomagać. W nasze ręce trafiła książka pod tytułem "Moje pierwsze odkrycia", która jest kopalnią wiedzy dla ciekawskich maluchów. To taka pierwsza encyklopedia małych dzieci. Kiedy ją zobaczyłam sama cieszyłam się jak małe dziecko, że będziemy razem z Jasiem uczyć się nowych rzeczy. Jasio to prawdziwa mała gaduła, wszytko chciałby wiedzieć, najczęstszym jego pytaniem jest "a co to?". I tak było również w przypadku tej pozycji. Ochów i achów nie było końca, a ja tylko patrzyłam jak on dosłownie chłonie każde moje słowo i stara się jak najlepiej powtórzyć wszystkie nowe poznane wyrazy.
Co znaleźliśmy w środku książki? Kolory, przeciwieństwa, kształty i liczby. My aktualnie najbardziej zainteresowani jesteśmy kolorami i liczbami. Licznie do dziesięciu idzie nam coraz lepiej choć notorycznie zjadana jest liczba sześć. Dlaczego? Nie wiem, chyba po prostu Jasio jej nie lubi.
Książka rośnie razem z dzieckiem, jest świetną inwestycją na dłuższy okres czasu.
Duża twarda okładka pozwala na wygodne trzymanie jej w rękach. Strony są śliskie i grubsze, dlatego nie załamują się nawet wtedy, kiedy jeszcze nie do końca wprawione ręce je przewracają. W dziele przeciwieństwa, na razie oglądamy i nazywamy obrazki, jest tam pokazane wiele codziennych zwykłych czynności, które mojego dwulatka zdecydowanie interesują. Książka jest kolorowa, jednak nie są to ostre kolory i dziecko się nie rozprasza, może skupić się na poszczególnym obrazku.
Duża twarda okładka pozwala na wygodne trzymanie jej w rękach. Strony są śliskie i grubsze, dlatego nie załamują się nawet wtedy, kiedy jeszcze nie do końca wprawione ręce je przewracają. W dziele przeciwieństwa, na razie oglądamy i nazywamy obrazki, jest tam pokazane wiele codziennych zwykłych czynności, które mojego dwulatka zdecydowanie interesują. Książka jest kolorowa, jednak nie są to ostre kolory i dziecko się nie rozprasza, może skupić się na poszczególnym obrazku.
To pozycja dla małych odkrywców, ciekawskich i głodnych wiedzy! Ja szczerze polecam. "Moje pierwsze odkrycia" to jedna z tych książek, która zostanie z nami na dłużej. Kiedy Jaś już z niej wyrośnie przejmie ją w spadku Staś, który aktualnie ma 4,5 mc.
Co o książce „Moje pierwsze odkrycia” pisze wydawnictwo?
Dzięki tej pozycji dzieci odkryją świat kolorów, liczb, przeciwieństw i kształtów. Wiedza
dostosowana do najmłodszych, bogate słownictwo, czytelne
ilustracje, zabawne obrazki – to atuty tej książki, która zaspokoi głód
wiedzy każdego dociekliwego malucha.
Dane techniczne:
Tytuł: „Moje pierwsze odkrycia”
Autor:
Wydawnictwo: Olesiejuk
Oprawa: twarda
Kiedy czytam takie encyklopedie to zawsze znajdę coś, o czym jeszcze nie wiedziałam, mimo, że to książki dla dzieci.
OdpowiedzUsuńMoja córka uwielbia encyklopedię-swoją pierwszą dostała na zakończenie przedszkola i wielokrotnie ją przejrzała, a nawet zaczęła czytać :)
OdpowiedzUsuńte pierwsze książeczki są fajne, szkoda że te lata już za mną ;)
OdpowiedzUsuńIdealna dla nas książka odpowie na wiele pytań. Juz mam na liscie zakupowej ;)
OdpowiedzUsuńKolejna super ksiażka
OdpowiedzUsuńKolejna super ksiażka
OdpowiedzUsuń