Tulistwory to najcudowniejsze stwory jakie do tej pory poznałam. Są stworzone z myślą o małych kruszynkach, stoją na straży ciepłego i mięciutkiego snu. Jeden stwór kilka tygodni temu odwiedził nasz dom i postanowił zostać w nim na stałe. A tak na serio, to chciałam Wam pokazać niezwykłe śpiworki dla dzieci, które są produkowane w Polsce. Nigdzie indziej do tej pory nie spotkałam czegoś tak fajnego. Lubię rzeczy funkcjonalne coś co jest wielozadaniowe i ułatwia mi życie. Należę do matek wygodnych i korzystających z dóbr, które mi na tą wygodę pozwalają, jeśli tylko mam taką możliwość.
Kiedy nasz Tulistwór się przydaje? Do spania w łóżeczku. Dzięki niemu mamy pewność, że nasze dziecko jest okryte całą noc i jest mu ciepło, jest też szansa, że my troszkę dłużej pośpimy, bo maluch się nie obudzi z powodu zimna. Sprawdza się też na spacerze. Mieści się w gondoli. Mamy zdecydowanie łatwiejszy dostęp do "pupy" w razie nieprzewidywalnych zwrotów akcji kończących się zmianą pampersa. Śpiworek ma z tyłu otwory na pasy, więc zabieramy go do samochodu, bo umieszczony w foteliku dziecięcym umila podróż. Tutaj również wielkie ułatwienie, jeśli muszę wyciągnąć dziecko np. do karmienia. Rozpinamy i wyciągamy samego malucha, a potem z powrotem wkładamy go do jego własnego osobistego Tulistwora.
Możliwości wykorzystania jest wiele! A jak nam maluch troszkę podrośnie to możemy przedłużyć śpiworek, ponieważ w dole znajduje się taka "kieszonka", którą wyciągamy dzięki czemu nadal możemy go użytkować. Fajnie prawda?
Teraz troszkę danych technicznych. Śpiworek jest bawełniany, ocieplany i spokojnie można go wyprać w pralce, nic się z nim po takim zabiegu nie dzieje, zachowuje swój kształt, kolor i rozmiar. Przeznaczony dla dzieci w wieku 0-6 mc. Długość to 68 cm z możliwością przedłużenia do 86 cm. Najlepiej sprawdzi się w jesienią, zimą i wiosną. Produkowany przez firmę PUPILL, która przede wszystkim jest producentem czapek dla dzieci. Mają bardzo bogatą ofertę, dla małych i tych troszkę większych. Jasio sam wybrał czapkę z ich wiosennej kolekcji zresztą zobaczcie sami ich ofertę bo warto.
ja osobiście z takich cudów nie korzystałam, ale strasznie mi się podoba!
OdpowiedzUsuńCudny jest ) Ja korzystałam ze swojego śpiworka, to znaczy z tego, w który moja mam zawijała mnie, czyli teraz ma on 37 lat i nadal wygląda jak nowy. Teraz takich trwałych rzeczy już nie robią.
OdpowiedzUsuńJakie cudo! Szkoda, że wcześniej o nich nie wiedziałam, nam żaden z dostępnych śpiworôw się nie sprawdził, a chłopaki uwielbiają się odkrywać więc byłby idealny, heh :/ Do tego jest cudny. Qygląda na mega miły w dotyku, aż chce się do niego przytulić! Zdjęcia i Okruszki cudne! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńAle cudny! U nas rządził rożek, ale może dla Hani coś w tym stylu wykombinuję na jesień-zimę :)
OdpowiedzUsuńFajny ten Wasz stworek? Maluch Alexa jest już za duży ale przy następnym może się skusimy!
OdpowiedzUsuńGdzie nabyliście??
Stasiu go uwielbia :) Tutaj można go kupić: https://pupill.eu/pl/tulistwory/582-zebra.html Produkowany przez PUPILL
UsuńWygląda zachęcająco, zwłaszcza ten śmieszny ogonek, uroczy! :)
OdpowiedzUsuńSporo takich śpiworków już widziałam, ale żaden z nich nie był zebrą i nie miał uszu :)Podoba mi się - mogliby robić takie również w rozmiarze XXL, dla dorosłych zmarzluchów takich jak ja ;)
OdpowiedzUsuńPiękny! Na chłodne pory roku jak znalazł. :)
OdpowiedzUsuńSuper jest ten śpiworek, faktycznie jest inny niz te co znam do tej pory. A czapka rewelacja musze kupić Młodemu wiec zajrze
OdpowiedzUsuńCudaśny!! A Staś wygląda w nim prześlicznie :)
OdpowiedzUsuń