wtorek, 3 maja 2016

"Beki, smarki, pierdy czyli co się dzieje w moim ciele".


"Beki, smarki, pierdy czyli co się dzieje w moim ciele".

"Beki, smarki, pierdy czyli co się dzieje w moim ciele" interaktywna książka pomagająca poznać fizjologię człowieka. Łączy w sobie ciekawość, wiedzę, fascynację i w pewnym stopniu obrzydzenie. W środku znajdziemy informację na temat gilów (wydzieliny nosowej), wymiocin, bąków (gazów), potu, śliny, kupy, moczu i strupów. Te wszystkie naturalne czynności dla każdego człowieka (choć podobno dziewczynki nie puszczają bąków tylko fiołki tak kiedyś gdzieś słyszałam) codziennie nam towarzyszą, lecz czy tak naprawdę posiadamy o nich jakąś większą wiedzę? 

Po przeczytaniu tej niewątpliwie niebanalnej lektury wiem po co nam kozy w nosie, na jakie kolory kataru mogę się natkać w moim nosie, jaka jest naukowa nazwa dłubania w nim. Z tą czynnością kojarzą mi się dwa powiedzenia z dzieciństwa "nie dłub w nosie boś nie prosie" oraz " nie dłub w nosie bo palec nie górnik a nos nie kopalnia". 

Pawie, hafty czy wymioty też uchyliły rąbka tajemnicy. Poznałam cały proces działania związany z tą czynnością oraz co się dzieje, kiedy zamykamy usta żeby nie zwymiotować. Dzięki nim można też identyfikować czyjeś DNA. Wiedzieliście?

"Beki, smarki, pierdy czyli co się dzieje w moim ciele".

Bączki! Każdy wie, że cichacze są najgorsze, ale co tak naprawdę jest w bąku? Jakie zwierzęta są w tym mistrzami? Jakie jedzenie wzmaga pierdzenie i czy można być dzięki nim sławnym? Cała ta tajemnicza i niewątpliwie "śmierdząca" wiedza znajduje się na dwóch kartkach. 

Przyszła pora na pot i ślinę. Teraz jadąc w lecie zatłoczonym autobusem będę myślała o tej książce, wiem już wszystko o zapaszkach z pod paszki. Ślina ostatnio jest u mnie "na topie", bo Stasiowi chyba idzie pierwszy ząbek, wydziela ją litrami. 

Kupa prawdę Ci powie, czyli wszystkie rodzaje kup opisane jak w encyklopedii, teraz wiem, która to ta najlepsza. Przeżyłam też szok, że najdłuższa kupa w historii miała 8 metrów! Wow! Jednak kończmy ten temat, gdzie król chodzi piechotą, więcej informacji musicie sami przeczytać. 

"Beki, smarki, pierdy czyli co się dzieje w moim ciele".

Siku to czynność, którą wykonujemy codziennie wiele razy, a w czasie ciąży praktycznie non stop. Wiecie, że mocz służył kiedyś jako niewidzialny tusz? Miał też wzięcie u kobiet, które używały go do upiększania się. Poznamy też skład i całą gamę kolorystyczną. 

Ostatnie zostały nam strupy, które jak byłam dzieckiem namiętnie zdrapywałam za co dostawałam porządny ochrzan od mamy. Nie przeszkadzało mi to jednak w dalszym drapaniu. Niestety dzięki temu zostało mi kilka małych blizn na kolanach po upadkach z roweru i drzew (niezłe się wspinałam jednak gorzej było ze schodzeniem). Teraz już dokładnie znam proces ich tworzenia

Ta książka dosłownie wciąga! Ma mnóstwo okienek, ruszających się obrazków oraz takich w 3D i skrytek, gdzie schowane są informacje na temat naszego ciała. Ilustracje zrobione z dużą dozą humoru idealnie dopasowane do tekstu. Szesnaście grubych stron nauki i zabawy w jednym. Wiadomo, że dzieci w różnym wieku będą ja też różne odbierać jednak warto wiedzieć co się dziej w naszym ciele. Książka do kupienia  TU  w taniaksiazka.pl.


"Beki, smarki, pierdy czyli co się dzieje w moim ciele".

Co na temat książki "Beki, smarki, pierdy czyli co się dzieje w moim ciele" pisze wydawnictwo?
Ile smarków połykamy w ciągu roku? Ile bąków puszczamy w życiu? Czy niektórzy ludzie naprawdę płuczą usta sikami?
Tematy paskudne, ale… jakie interesujące! A przecież dzieci powinny wiedzieć wszystko o swoim ciele, nie tylko dlaczego trzeba myć zęby.
"Beki, smarki, pierdy" to znakomita książka interaktywna, która w zabawny i ciekawy sposób mówi o sikach, kupie, krwi, ślinie, bąkach, wymiotach i innych paskudztwach. W środku znajdziecie modele 3D, klapki, wysuwane elementy – na każdej planszy są bajery, które kryją prawdziwą wiedzę. 

Dane techniczne:
Tytuł: "Beki, smarki, pierdy czyli co się dzieje w moim ciele"
Autor:  Emma Dodson
Ilustrator: Sarah Horne  
Wydawnictwo: Muza
Oprawa: twarda
 

5 komentarzy:

  1. powiem Ci, że chyba jeszcze tak namiętnie nie czytałam recenzji książki, pomysł na książkę jak najbardziej udany. Już widzę, jak dziewczyny czytają i się chichrają. a później przychodzą do nas i opowiadają, czego się nauczyły. muszę się za nią rozglądnąć!

    OdpowiedzUsuń
  2. dobrze, że powstają takie książki. nie ma sensu robić tabu ani unikać takich tematów. w końcu to wszystko jest ludzkie i naturalne.

    OdpowiedzUsuń
  3. jakie to fajne ! nigdy takowej publikacji nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Spotkałam się kiedyś w Empiku z książkami o kupie, ale ta bije ją na głowę. Brzmi obrzydliwie ale z drugiej strony dziecko jest zawsze ciekawe "nowości", podejrzewam, ze miałabym radochę z czytania jej w dzieciństwie :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...