"Beki, smarki, pierdy czyli co się dzieje w moim ciele" interaktywna książka pomagająca poznać fizjologię człowieka. Łączy w sobie ciekawość, wiedzę, fascynację i w pewnym stopniu obrzydzenie. W środku znajdziemy informację na temat gilów (wydzieliny nosowej), wymiocin, bąków (gazów), potu, śliny, kupy, moczu i strupów. Te wszystkie naturalne czynności dla każdego człowieka (choć podobno dziewczynki nie puszczają bąków tylko fiołki tak kiedyś gdzieś słyszałam) codziennie nam towarzyszą, lecz czy tak naprawdę posiadamy o nich jakąś większą wiedzę?
Po przeczytaniu tej niewątpliwie niebanalnej lektury wiem po co nam kozy w nosie, na jakie kolory kataru mogę się natkać w moim nosie, jaka jest naukowa nazwa dłubania w nim. Z tą czynnością kojarzą mi się dwa powiedzenia z dzieciństwa "nie dłub w nosie boś nie prosie" oraz " nie dłub w nosie bo palec nie górnik a nos nie kopalnia".
Pawie, hafty czy wymioty też uchyliły rąbka tajemnicy. Poznałam cały proces działania związany z tą czynnością oraz co się dzieje, kiedy zamykamy usta żeby nie zwymiotować. Dzięki nim można też identyfikować czyjeś DNA. Wiedzieliście?
Bączki! Każdy wie, że cichacze są najgorsze, ale co tak naprawdę jest w bąku? Jakie zwierzęta są w tym mistrzami? Jakie jedzenie wzmaga pierdzenie i czy można być dzięki nim sławnym? Cała ta tajemnicza i niewątpliwie "śmierdząca" wiedza znajduje się na dwóch kartkach.
Przyszła pora na pot i ślinę. Teraz jadąc w lecie zatłoczonym autobusem będę myślała o tej książce, wiem już wszystko o zapaszkach z pod paszki. Ślina ostatnio jest u mnie "na topie", bo Stasiowi chyba idzie pierwszy ząbek, wydziela ją litrami.
Kupa prawdę Ci powie, czyli wszystkie rodzaje kup opisane jak w encyklopedii, teraz wiem, która to ta najlepsza. Przeżyłam też szok, że najdłuższa kupa w historii miała 8 metrów! Wow! Jednak kończmy ten temat, gdzie król chodzi piechotą, więcej informacji musicie sami przeczytać.
Siku to czynność, którą wykonujemy codziennie wiele razy, a w czasie ciąży praktycznie non stop. Wiecie, że mocz służył kiedyś jako niewidzialny tusz? Miał też wzięcie u kobiet, które używały go do upiększania się. Poznamy też skład i całą gamę kolorystyczną.
Ostatnie zostały nam strupy, które jak byłam dzieckiem namiętnie zdrapywałam za co dostawałam porządny ochrzan od mamy. Nie przeszkadzało mi to jednak w dalszym drapaniu. Niestety dzięki temu zostało mi kilka małych blizn na kolanach po upadkach z roweru i drzew (niezłe się wspinałam jednak gorzej było ze schodzeniem). Teraz już dokładnie znam proces ich tworzenia
Ta książka dosłownie wciąga! Ma mnóstwo okienek, ruszających się obrazków oraz takich w 3D i skrytek, gdzie schowane są informacje na temat naszego ciała. Ilustracje zrobione z dużą dozą humoru idealnie dopasowane do tekstu. Szesnaście grubych stron nauki i zabawy w jednym. Wiadomo, że dzieci w różnym wieku będą ja też różne odbierać jednak warto wiedzieć co się dziej w naszym ciele. Książka do kupienia TU w taniaksiazka.pl.
Co na temat książki "Beki, smarki, pierdy czyli co się dzieje w moim ciele" pisze wydawnictwo?
Ile smarków połykamy w ciągu roku? Ile bąków puszczamy w życiu? Czy niektórzy ludzie naprawdę płuczą usta sikami?
Tematy paskudne, ale… jakie interesujące! A przecież dzieci powinny wiedzieć wszystko o swoim ciele, nie tylko dlaczego trzeba myć zęby."Beki, smarki, pierdy" to znakomita książka interaktywna, która w zabawny i ciekawy sposób mówi o sikach, kupie, krwi, ślinie, bąkach, wymiotach i innych paskudztwach. W środku znajdziecie modele 3D, klapki, wysuwane elementy – na każdej planszy są bajery, które kryją prawdziwą wiedzę.
Dane techniczne:
Tytuł: "Beki, smarki, pierdy czyli co się dzieje w moim ciele"
Autor: Emma Dodson
Ilustrator: Sarah Horne
Wydawnictwo: Muza
Oprawa: twarda
powiem Ci, że chyba jeszcze tak namiętnie nie czytałam recenzji książki, pomysł na książkę jak najbardziej udany. Już widzę, jak dziewczyny czytają i się chichrają. a później przychodzą do nas i opowiadają, czego się nauczyły. muszę się za nią rozglądnąć!
OdpowiedzUsuńdobrze, że powstają takie książki. nie ma sensu robić tabu ani unikać takich tematów. w końcu to wszystko jest ludzkie i naturalne.
OdpowiedzUsuńjakie to fajne ! nigdy takowej publikacji nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńGenialna :)
OdpowiedzUsuńSpotkałam się kiedyś w Empiku z książkami o kupie, ale ta bije ją na głowę. Brzmi obrzydliwie ale z drugiej strony dziecko jest zawsze ciekawe "nowości", podejrzewam, ze miałabym radochę z czytania jej w dzieciństwie :)
OdpowiedzUsuń