Nadchodzi wieczór, a twój maluch ma oczy szeroko otwarte i jest w pełni gotowy na wszelkie zabawy, figle i psoty? Co zrobić, żeby poszedł spać i pozwolił nam troszkę wypocząć? Oto kilka moich wskazówek, które mogą wam pomóc w usypianiu dzieci.
W sypialni dziecka nie włączamy telewizora, radia czy komputera, dziecko
musi się wyciszyć przed spaniem. W łóżeczku nie zostawiamy całego
arsenału zabawek, rodzicu nie komplikuj. Ma być pościel plus jedna
ulubiona rzecz np. pluszak. Dodatkowe zabawki są tylko niepotrzebnymi
rozpraszaczami podczas próby zaśnięcia. Pościel powinna być wykonana z
dobrych jakościowo materiałów i miła w dotyku. Ostatnio jest ładna pogoda i mój Stasiu śpi tylko pod kocykiem, wybraliśmy dzianinowy z
podszyciem bawełnianym firmy EKO, który otula go, a jednocześnie nie
dopuszcza do tego by było mu za gorąco. W łóżeczku Stanisław lubi spać na płasko, jednak w podróży na medal spisuje się u nas poduszka typu "motylek" - dzięki niej głową jest dobrze przytrzymywana i nie lata na boki. Nasza jest
bajecznie kolorowa i mięciutka zamówiona również w EKO, nie zamieniłabym
ją na żadną inną. Piżamka, kołderka bądź kocyk powinny być zawsze
dostosowane do panującej pory roku. Temperatura również jest bardzo
istotna, mi osobiście jest ciężko usnąć jak jest gorąco i duszno a co
dopiero dziecku. Zadbajmy o to żeby pokój był zawsze wywietrzony jeśli
jest gorąco uchylmy na noc okno. Niektóre maluchy boją się ciemności,
wtedy warto zostawić zapaloną lampkę nocną lub taką specjalną malutką z
którą może dziecko zasypiać.
Sposób kładzenia się spać powinien być pewnego rodzaju rytuałem,
czynności które następują po sobie zawsze w tej samej kolejności co noc.
Przykład: jemy kolację, idziemy do łazienki umyć się, przebieramy się w
piżamę, modlimy i czytamy jedną książkę. Jednak przy czytaniu starajmy
się wybierać taką literaturę, aby nie było w niej wiele zwrotów akcji
ponieważ wtedy u naszego malucha oczy, zamiast zamykać się przybierają
kształt pięciozłotówek i możemy tak czytać do samego rana. Ważne jest
to, żeby procedura była zawsze taka sama, daje to jasny sygnał dziecku,
że pora spać. Oczywiście każdy rytuał może być inny, krótszy lub dłuższy
w zależności od tego ile czasu możemy na niego przeznaczyć.
Najważniejsze jest, to żeby co dziennie był identyczny.
Dodatkowo jeśli problemy z zasypianiem są naprawdę duże nie pozwól, by
dziecko wzięło długą drzemkę w godzinach wieczornych lub całkowicie z
niej zrezygnujcie, ponieważ wtedy szanse na spanie w normalnych
godzinach spadają praktycznie do zera. W przypadku mojego niespełna 2,5 letniego synka Jasia doskonałym sposobem jest zmęczenie go, czyli harce, psoty i figle wykonywane przez niego na placu zabaw. Ta metoda jeszcze nigdy mnie nie zawiodła.
Znam ten ból - chyba najważniejsze to nie usypiać na silę i pozwolić się dziecku samemu zmęczyć :) Kocyk ma śliczny splot , a ta poduszka w leśne motywy - rewelacja !
OdpowiedzUsuńPrawdziwym wyzwaniem jest u mnie Jasio bo trudno niekiedy zmęczyć 2,5 latka :)Mój to prawdziwy wulkan energii.
UsuńUroczy maluszek. Dla wszystkich tak uroczych bobasów polecamy akcesoria EKO znajdziecie je na dladzieciaka.com zajrzyjcie!Czekamy na Was!
OdpowiedzUsuńDziękujemy. My jesteśmy zadowoleni z zamówienia :)
UsuńCudny synek :) Mogę go za tydzień troche ponosić? :)
OdpowiedzUsuńA tak na poważnie, córka nauczona id urodzenia stałych rytuałów i o godzinie 20-tej mamy luz :)
Dam potrzymać :D My też mamy swój własny bo inaczej było by ciężko :)
UsuńMoja mała ma pół roku i jest tak nauczona, że o godzinie 20 jest kąpiel, potem spanie. Przez sen jeszcze jej daję mleko, gdy się kładę, czyli około 23 :)
OdpowiedzUsuńśliczny kocyk, a podusię motylka mamy, tylko z innej firmy :)
Pozdrawiam
www.jowiszon.blogspot.com
mamy swoje rytuały, inne z synkiem przedszkolakiem, inne z mała córeczką. Z nią to różnie bywa, bo taki mały zapieklak, synek bardziej ugodowy :)
OdpowiedzUsuńkocyk - uroczy.
U nas z zasypianiem nie było problemu od urodzenia. Choć przyznam, że gdy zdarzy się drzemka w dzień o później szaleństwa są do poźna ;) Śliczny Staś i kocyk :*
OdpowiedzUsuńNajlepiej u Nas działa długi wieczorny spacer połączony z wizytą na placu zabaw :-)pada jak mucha ;-)
OdpowiedzUsuńSuper rady. Sami je stosujemy, ale jest jeszcze coś- dokładne przewietrzenie pokoiku w którym śpi dziecko i uchylenie okna (choćlkoby ty troszeczkę) nawet w zimnych porach roku. Świeże powietrze to ekstra sprawa!
OdpowiedzUsuńJa jestem mama od niedawna,posiadam dwóch małych łobuzów maja trzy miesiące,i co do spania sa straszne ,ale na szczęście mamy sposób zasypiają na brzuszku 😊 i przesypiają nam cala noc 😊
OdpowiedzUsuń