Gryzaki, podręczna pomoc przy swędzących dziąsłach i wyrzynających się ząbkach! Przydatne w domu, podróży czy na spacerze. Prawdziwy must have każdego malca.
Od pewnego czasu Staś jest szczęśliwym posiadaczem dwóch zębów! Są malutkie, śliczne i ostre jak brzytwa o czym mogłam się już niejednokrotnie przekonać podczas karmienia piersią. Zęby swędzą go, więc podsuwałam mu do gryzienia rożne gryzaki jak np. wodne, plastikowe, gumowe. Niestety nie wykazywał nimi zainteresowania, jedyny skutek jaki przyniosły to uszczuplenie zasobności mojego portfela. Stasio za to namiętnie i z wielkim zapałem podgryzał szczebelki w łóżeczku! Był bardzo szczęśliwy, kiedy udało mu się w nie wgryźć tymi dwoma zębami. Idąc tym tropem rozpoczęłam poszukiwania w sieci gryzaków drewnianych. Jednak zanim dokonałam zakupu dokładnie przyglądałam się oferowanym produktom.
Dlaczego zdecydowałam się na drewniane gryzaki?
Jest to produkt ekologiczny, naturalny a przecież, każdy rodzic chce dać dziecku to co najlepsze. Wybieramy jak najbardziej ekologiczne produkty spożywcze, aby dziecku dostarczyć potrzebnych witamin do prawidłowego rozwoju. Sprawdzamy skład materiałów przed zakupem ubrań, by były jak najbardziej naturalne (ekologiczne). Skóra dziecka jest bardzo delikatna, chcemy ja chronić. Wiele osób rezygnuje też z jednorazowych pieluch na rzecz bardziej naturalnych wielorazowych. Idąc tym tropem postanowiłam spróbować naturalnego rozwiązania dla tych małych ostrych ząbków i zaopatrzyłam się w dwa rodzaje drewnianych gryzaków.
Czy drewniane gryzaki są bezpieczne?
Pierwsze co nasuwa się na myśl, czy są bezpieczne? Gryzaki w obu przypadkach są zrobione z jednego kawałka litego drewna klonowego bez użycia kleju. Nie ma czego się obawiać. Wszystkie gryzaki są wykonywanie ręcznie, z dbałością o najmniejszy szczegół.
Zdecydowałam się na dwa gryzaki, bo ja zawsze zakręcona i roztrzepana, więc jak jednego nie mogę znaleźć jest drugi. Tak właśnie to sobie w mojej matczynej głowie to wykombinowałam.
Pierwszy i zdecydowanie faworyt mojego Stasia to ta cudowna rybka od lullalove, którą zamówiłam TU. Kształt jest idealny dzięki czemu łatwo mu go trzymać rączką i podsuwać do buzi.
Jakie są plusy gryzaka lullalove:
- miękkie, lite drewno,
- lekkie i poręczne, łatwe do chwycenia i nauki manipulowania rączkami,
- impregnowane naturalnymi olejami,
- antybakteryjne,
- ergonomiczny kształt,
- ręcznie szlifowane, gładkie,
- odpinana zawieszka w zestawie (którą też lubi się bawić Stasio).
- lekkie i poręczne, łatwe do chwycenia i nauki manipulowania rączkami,
- impregnowane naturalnymi olejami,
- antybakteryjne,
- ergonomiczny kształt,
- ręcznie szlifowane, gładkie,
- odpinana zawieszka w zestawie (którą też lubi się bawić Stasio).
Drugi wybór padł na gryzak wraz ze śliniakiem od Deleko wzór piesek. Zaciekawił mnie ten pomysł połączenia śliniaka z gryzakiem. Każdorazowe pojawienie się nowego zęba jest zapowiadane ogromną ilością śliny i jest ona wszędzie. Śliniaki wtedy są bardzo, bardzo przydatne.
Jakie są plusy gryzaka ze śliniakiem od Deleko:
- śliniak to 100% ekologicznej bawełny,
- miękkie, lite drewno,
- ręcznie robione,
- naturalny,
- jest lekki i poręczny.
- miękkie, lite drewno,
- ręcznie robione,
- naturalny,
- jest lekki i poręczny.
O czym trzeba pamiętać?
Gryzak to rzecz osobista dla niemowlaków tak jak u dorosłego szczoteczka do zębów. Absolutnie nie należny przekazywać go "dalej" innemu dziecku. Jeśli widzimy oznaki zużycia, to wymieniamy na nowy.
Obydwa gryzaki w użytkowaniu są super, jednak zdecydowanie Staszkowe ząbki bardziej pokochały ten z lullalove (a teraz możecie go kupić w mega przystępnej cenie TUTAJ u Fedoo, taniej niż u producenta) Szkoda, że przy Jasiu nie znałam jeszcze takich cudów. Polecam z ręka na sercu.
Staś jest przeuroczym modelem :)
OdpowiedzUsuńDzięki <3
UsuńSuper produkt. Może będę mogła jeszcze wykorzystać w przyszłości. ;)
OdpowiedzUsuńja szczerze mówiąc, nie słyszałam wcześniej o drewnianych gryzakach, ale jeśli cokolwiek ma pomóc dziecku w przejściu przez okres ząbkowania, to może to byś i z kamienia, oby tylko działało:))
OdpowiedzUsuńJestem tego samego zdania! :)
Usuńśliniak z gryzakiem? rewelacja :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Takie 2 w 1 :)
UsuńDrewniane gryzaczki fajna sprawa, szkoda że nie trafiłam na nie jak moja córa była mniejsza bo uwielbiał gryźć drewniane łóżeczko a żadne plastikowe nie podchodziły jej.
OdpowiedzUsuńWłaśnie mój Stasio też został "fanem" gryzienia szczebelków od łóżeczka dlatego zaopatrzyliśmy się w te cuda :) Szczerze polecam dla wszystkich maluchów które kochają drewno.
UsuńPrzy Bąblu stosowaliśmy zwykłe gryzaki z gumy albo wypełnione specjalnym żelem, które można było schłodzić w lodówce i podobno dodatkowo złagodzić w ten sposób bolesne ząbkowanie. Może to był błąd, że nie zaopatrzyliśmy się w żaden gryzak drewniany - bo faktycznie zdarzało mu się wbijać ząbki np. w szczebelki łóżeczka ;)
OdpowiedzUsuńMoja Oliwka gdy tylko zobaczy gryzak, momentalnie nerwy, płacz, nie chce ich, choćby były nie wiadomo jak interesujące. Najlepsza jest pieluszka, skarpetka, łyżeczka, szczoteczka, rzeczy codziennego użytku. Drewnianego nie mieliśmy, ale może dobrze będzie się w nie zaopatrzyć
OdpowiedzUsuńJa również jestem jak najbardziej ZA :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wokół dzieci drewno... Oli miał gryzak ze śliniaczkiem Lullalove i byłam zachwycona jego pomysłowością i praktycznością - następnym razem też kupię
Mamy taką samą rybkę od Lullalove i największą frajdę mojej córci sprawia gryzienie tej metalowej klamerki od zawieszki :P
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, jak Oluś (20 msc) był na etapie wyrzynania się pierwszych ząbków, nie miałam pojęcia o istnieniu takich gryzaków. My mieliśmy plastikowe, gumowe, chłodzone, taki przypominający cumelka.. ale takiego nigdy.. Za niedługo córcia będzie ząbkować i na pewno wypróbujemy gryzak drewniany!
OdpowiedzUsuń