Uwielbiam moje dzieci, uwielbiam się z nimi bawić, ale niekiedy mam taki dzień, że nie chce mi się nawet mrugnąć powieką. Wtedy w zanadrzu mam 5 zabaw, w które mogę zaangażować moje dziecko i chwilę odpocząć. Moje zaangażowanie będzie naprawdę minimalne.
Poniżej rozpisałam Wam moje propozycje zabaw z dzieckiem, przy których możemy sobie poleżeć. W końcu rodzic też człowiek i niekiedy odpocząć musi, inaczej się udusi.
1. Układanie puzzli.
To proste! Kładziemy się, dajemy dziecku puzzle i ono układa. My oczywiście od czasu do czasu dopingujemy go słownie. Dziecko jest szczęśliwe, że zwracamy na niego uwagę i robimy coś "razem" a my możemy troszkę zregenerować siły, jeśli akurat mamy "zły" dzień. Oczywiście, jeśli potrzebuje pomocy możemy go nakierować na odpowiedni element słownie np. troszkę wyżej, niżej, ten element koło prawej stopy itp. Pozwoli nam to na pozostanie nadal w tej samej pozycji leżącej i odpoczywanie.2. Rysowanie kredkami.
Dlaczego kredkami? Bo jak jesteśmy na skraju wyczerpania to po skończonej zabawie wystarczy zebrać kredki w jedno miejsce, a jeśli damy dziecku np. farbki to na 99% będziemy mieć sporo sprzątania, zmywania i prania. Mój Jaśko zawsze wygląda bardzo "artystycznie" po tym, jak uzyskuje dostęp do farbek. Dlatego dajemy kredki, kartkę i prosimy o jakiś rysunek np. może narysuj mamusi jakiś piękny piracki statek (piraci są u nas ostatnio mocno na topie), kwiatki, domek, zamek itp. Nie zapomnijmy o komplementowaniu wykonanego dzieła oraz od czasu do czasu zachęcaniu malucha do dalszej pracy.3. Budowanie za pomocą klocków.
My uwielbiamy klocki, niedawno nasza kolekcja Lego Duplo mocno się powiększyła i Jasio tworzy różne budowle. Najczęściej buduje wierze lub dom (choć jak na razie jego dom na pewno nie dostałby pozwolenia na użytkowanie, bo jego konstrukcja jest mocno nowoczesna). Tak, więc bierzemy klocki dajemy dziecku i prosimy o wybudowanie czegoś specjalnie dla nas. Pamiętajmy, aby pochwalić dziecko za to niesamowite architektoniczne dzieło, które stworzy.4. Zabawa w znajdowanie przedmiotów.
W tej zabawie również możemy być mało aktywni ruchowo. Zabawa polega na tym, że prosimy dziecko, aby znalazło i przyniosło nam jakiś przedmiot, który znajduje się w domu np. prosimy o łyżeczkę, małą podusię, niebieski klocek, żółtą piłeczkę itp. Jednak bądźcie uważni z tym o co prosicie, bo jeśli np. poprosicie o papier toaletowy, a on po skończonej zabawie nie zostanie odłożony na miejsce, to ktoś robiąc w toalecie dwójkę może znaleźć się w niezłych tarapatach.5. Salon fryzjerski.
Jeśli jesteście mamą małej dziewczynki, choć nie wykluczam tu również chłopców z zamiłowaniem do fryzjerstwa, to spokojnie możecie się zrelaksować na wygodnym fotelu. Wystarczy tylko pozwolić by Wasza mała fryzjerka lub fryzjer wyczarował jakąś niesamowitą fryzurę na Waszej głowie za pomocą cudownych świecących spinek i uroczych gumek, które zapewne posiada w bardzo dużej ilości. No i oczywiście jako gratis jest jeszcze zapewniony masaż głowy przez przeróżne ustrojstwa, które są montowane do naszej głowy. Dzięki temu uszczęśliwisz dziecko i wypijesz ciepłą kawę lub posiedzisz po prostu chwilę i zregenerujesz siły.Mam nadzieję, że w chwili słabszej kondycji zdrowotnej, gorszego dnia, potwornego zmęczenia moja lista 5 zabaw pozwoli Wam troszkę odpocząć, a zarazem spędzić czas z dzieckiem, które potrzebuje naszej uwagi i nas. Nie zawsze przecież musimy bawić się w berka, chowanego, skakać, tańczyć itp., niekiedy możemy być z dzieckiem i jednocześnie regenerować siły. Pamiętajmy rodzic to też człowiek.
Puzzle u nas by nie przeszły, Krzyś nie lubi. Natomiast pozostałe zabawy również wykorzystuje, czasem z premedytacją po to by sobie odpocząć :P
OdpowiedzUsuńOstatnio byłam chora i dzieciaki były w domu, więc to mnie natchnęło żeby się podzielić kilkoma sposobami zabawy, aby móc się troszkę zregenerować :)
UsuńPierwsze trzy zabawy są u nas od zawsze i do teraz ;)
OdpowiedzUsuńTaak, to zawsze się sprawdza :)
UsuńJa bym bardzo chciała żeby moja córka od czasu do czasu popracowała z moimi włosami, ale ona nie lubi :) Kolorować tez woli wspólnie ze mną, nie wystarcza jej, że siedze obok i np czytam książkę :(
OdpowiedzUsuńMój młody bawi się klockami dopóki nie ma mnie w pobliżu. Gdy się zjawiam nagle sam nie umie - Ty mama buduj, ja będę psuł...
OdpowiedzUsuńKredki, klocki itp. u moich urwisów którzy nie wiedzą już sami co zrobić ze swoim nadmiarem energii podziałałyby na góra 10 minut! ;)Ale może miks wszystkich 5 zaproponowanych przez Cb byłby efektywny :)
OdpowiedzUsuń