Za oknami szaro, buro i ponuro. W takie dni nie chce mi się siedzieć kilka godzin w kuchni. Zresztą przeważanie i tak uniemożliwiają mi to moi chłopcy nie zależnie od panującej pogody. Praca, dom i dodatkowe obowiązki sprawiły, że stawiam na smaczne, szybki i proste posiłki.
Jestem prawdziwą fanką makaronów i królują one na naszym stole bardzo często. Znam mnóstwo przepisów z ich udziałem, a i tak wciąż szukam czegoś nowego. Dzisiaj chciałam wam pokazać, że makaron spaghetti można użyć do czegoś innego niż właśnie typowe "spaghetti".
Kiedyś obiad koniecznie musiał być z mięsem a obecnie wolę coś bardziej aromatycznego i pachnącego. Poniżej znajdziecie przepis na: ziołowy makaron na jesienną chandrę.
Produkty potrzebne do przygotowania dania:
- makaron spaghetti lubella,- 2 pęczki świeżej kolendry,
- 2 pęczki świeżej natki pietruszki,
- dwie garście startego parmezanu,
- 3 dużo ząbki czosnku,
- 400 mln śmietany 30%
- łyżka masła,
- sól, pieprz.
Sposób wykonania:
Makaron gotujemy al dente zgodnie z przepisem na opakowaniu. W międzyczasie wyciśnięty czosnek podsmażamy na maśle. W powietrzu unosić się będzie cudowny aromat. Następnie do czosnku wlewamy na patelnię śmietanę. Na małym ogniu chwile gotujemy, mieszając. Kolejno dodajemy makaron, posiekaną natkę pietruszki wraz z kolendrą. To wszytko mieszamy, aż śmietanka zacznie gęstnieć. Na koniec dodajemy, pieprz i parmezan, który rewelacyjnie zagęści sos.
Zjadamy na ciepło! Dla fanów mięsa podpowiem, że można spokojnie dodać podsmażonego kurczaka lub indyka. Kilka minut i danie gotowe. Nie wykręcajmy się jesienną chandrą i przygotujmy coś smacznego dla siebie i najbliższych. Pietruszka, kolendra i czosnek wspomoże organizm w walce z chłodem, który panuje na zewnątrz.
Zjadamy na ciepło! Dla fanów mięsa podpowiem, że można spokojnie dodać podsmażonego kurczaka lub indyka. Kilka minut i danie gotowe. Nie wykręcajmy się jesienną chandrą i przygotujmy coś smacznego dla siebie i najbliższych. Pietruszka, kolendra i czosnek wspomoże organizm w walce z chłodem, który panuje na zewnątrz.
Smacznego!!
#lubelloveinspiracje #lubella #lubellaisposóbnajesień
Bardzo lubię makarony Lubelli, bo się nie rozgotowują :)
OdpowiedzUsuńA to ziołowe danie....mmmmm już czuję zapach :)
Wygląda przepysznie - a dla mnie jako dla głównej rodzinnej makaroniary byłby po prostu idealny :)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie. Robiłam niedawno z Twojego przepisu makaron z grzybami i oszalałam. Był cudowny
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie
OdpowiedzUsuńMMM pyszności, makaronu w takiej wersji jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że moja córa chętnie by do ciebie w gości przyjechała :D
OdpowiedzUsuńWygląda cudnie. Smakować też musi wyśmienicie.
OdpowiedzUsuńBardzo lubimy dania z makaronem, więc na pewno przepis wypróbujemy ;-)
OdpowiedzUsuńMniam! Makarony mogłabym jeść ciągle :D
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie
OdpowiedzUsuńWygląda mega smacznie! :-)
OdpowiedzUsuń